Witajcie drodzy czytelnicy i czytelniczki
Jak sama nazwa mojego bloga wskazuje bardzo leży mi na sercu los biednych zwierząt, tych porzuconych, skrzywdzonych przez człowieka oraz kalekich,to właśnie tutaj co środę będę wypełniał swoją misję na rzecz pomocy tym biednym zwierzakom, oraz to stąd dowiecie się wielu ciekawych epizodów, które będę tutaj opisywał.

Każdy szanujący się internauta, ma swojego bloga, i ja też swoją karierę życiową, rozpoczynałem od swoich blogów, a teraz coś o mnie.

Jestem Przemysław Osiecki mam 36 lat, (8 październik 1980) ale w duszy gra wciąż nastolatek, czasem nie raz wpadnę do swoich kumpli na kompa, a nie raz na browca sam mam też lapka, na którym chyba spędzam większość swojego życia. Postanowiłem założyć ten blog, ponieważ od dawna miałem takie marzenie aby i w ten sposób zaistnieć w sieci, oraz opisywać w nim (prawie) każdy dzień swojego życia, czasami będę się was radził lub sam wam doradzał. Moje życie tak samo jak każdego innego bywa raz smutne a raz radosne, lub nie raz śmieszne, a niekiedy czuję nieodpartą chęć, podzielenia się ze wszystkimi swoimi sukcesami, śmieszną lub ciekawą sytuacją w której akurat się znalazłem, bo w moim życiu było i jest ich bardzo wiele, będę się również w swoim blogu zwierzał wam ze swoich problemów, lub niestety jakichś tam porażek. Postaram się was tutaj jednak nie zanudzić, a być z wami szczerym aż do bólu jeżeli chodzi o kalendarium mojego życia. Zapraszam na mój wideo i foto blog.

A jednocześnie zapraszam was do komentowania gdyż będę wiedział że chcecie go czytać.

PrzemosTV

wtorek, 15 stycznia 2013

Szczęśliwego Nowego Roku 2013, spóźnione ale życzenia szczere :)

Witajcie  drodzy czytelnicy i czytelniczki w Nowym 2013 Roku, Życzę wam wszystkim spełnienia marzeń, wytrwaniu w noworocznych postanowieniach, zdrowia bo one w końcu najważniejsze, pogody ducha i przyjemności na każdą godzinę z dwudziestu czterech w ciągu całej doby, aby każdy z tych 365 dni przynosił wam pod ich koniec ciekawe i miłe wydarzenie które będziecie miło wspominać, życzę wam bardzo dużo pieniędzy a jak już będziecie w ich posiadaniu wpłaćcie na ToZ lub schronisko chociaż tę połowę, tak by warunki diametralnie się polepszyły, i aby żadna psia czy kocia miska nigdy nie była pusta, aby również i one cieszyły się zdrowiem i wigorem, by w końcu nie musiały łzawymi oczkami wypatrywać zza klatki, jakiegoś człowieka, który by za moment przeszedł ot tak sobie, a te zwierzaki które już mają swoje domy, aby nigdy nie były wyrzucane, z domów na pastwe losu, wywożone samochodem gdzieś w odludzie i tam zostawiane, aby nie były bite, kopane, mordowane w bestialski sposób, by miały w swoich domach godne życie i szacunek zwłaszcza tych wziętych ze schronisk, bo gdy tylko miały by inaczej, to jest tylko świństwo i podłość ludzka, by tak zwierzęciu jeździć na jego psychice

Życzę wam drodzy zwierzoluby, dalszej tak wspaniałej empatii jaką obdarzacie nasze kochane zwierzaki, zwiększenia czujności na przypadki znęcania się nad zwierzakami, sporo satysfakcji z tego co razem robimy, nie ważne to czy jedna osoba czy dwie nie wpłacą wysokiego datku na schronisko, bo nie każdego stać nawet na najmniejszą wpłatę, ale ważne że ta osoba czy osoby, za pośrednictwem portali społecznościowych takich jak Facebook czy Twitter lub My Space czy Nasza Klasa, mogą zrobić mały kroczek, tj. udostępnić dalej a tym samym uświęcić wielki cel jaki jest dotarcie do osób które jednak będą miały pieniądze i wpłacą na fundację lub na rzecz jakiegoś zwierzaka. aby wasi podopieczni cieszyli się zdrowiem, a każdy dzień by przynosił wam obopólną radość i łzy wzruszenia, w nadziei na lepszy czas, aby liczba 13 która jest końcówką liczby tego roku, by szczęśliwa była aż po całe 12 miesięcy

Ponieważ jestem człowiekiem, o bardzo dobrym i przychylnym serduszku dla zwierząt, ale również o ograniczonych możliwościach finansowych, to przez to jestem zmuszony swoją sytuacją do czynienia tychże małych kroczków, o których pisałem we wcześniejszych zdaniach, ale nie ukrywam że czerpię z tego ogromne satysfakcje, że mogłem w taki a nie w inny a jednak sposób pomóc

Spóźnienie w publkacji bloga podyktowane jest remontem przeprowadzanym w moim domu, przygotowaniami świąteczno-sylwestrowymi, a po zaraz po nowym roku, doznawałem istnej pielgrzymki od urzędu do urzędu metodą "Od Annasza do Kajfasza" celem załatwiania turnusu rehabilitacyjnego nad Morze Bałtyckie, ale to już w lipcu bądź w sierpniu, a muszę dodać że na takowym ostatnio byłem w 2006 roku, więc mi się należy



Dziękuję wam za okazaną cierpliwość okazaną podczas przeczytania mej historii, sanatorium o którym tam mowa już nie istnieje, zostały tam tylko puste zdewastowane ściany, które nie jedno tam "widziały i słyszały"

Wraz z początkiem Nowego Roku postanowiłem udostępniać wydarzenia z Facebooka tudzież raz na dwa tygodnie, mam nadzieję iż ta zmiana usprawni konflikt pomiędzy sprawami doczesnymi w "realu" a tymi w "wirtualu" a interwał czasowy będzie obejmował nawet miesiąc wstecz związany z publikacją wydarzeń, oznacza to że będę publikował raz na już wspomniane przeze mne 2 tygodnie więcej wydarzeń a próbka tej mej tutaj misji, będziecie mogli zobaczyć już w tą sobotę czyli 19 stycznia 2013

Na koniec jeszcze raz przepraszam za zbyt długie oczekiwanie na kolejną publikację, spowodowanymi w/w okolicznościami które mnie ostatnimi czasy nachodziły i w ogóle jeszcze raz Szczęśliwego Nowego Roku

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz