Witajcie drodzy czytelnicy i czytelniczki
Jak sama nazwa mojego bloga wskazuje bardzo leży mi na sercu los biednych zwierząt, tych porzuconych, skrzywdzonych przez człowieka oraz kalekich,to właśnie tutaj co środę będę wypełniał swoją misję na rzecz pomocy tym biednym zwierzakom, oraz to stąd dowiecie się wielu ciekawych epizodów, które będę tutaj opisywał.

Każdy szanujący się internauta, ma swojego bloga, i ja też swoją karierę życiową, rozpoczynałem od swoich blogów, a teraz coś o mnie.

Jestem Przemysław Osiecki mam 36 lat, (8 październik 1980) ale w duszy gra wciąż nastolatek, czasem nie raz wpadnę do swoich kumpli na kompa, a nie raz na browca sam mam też lapka, na którym chyba spędzam większość swojego życia. Postanowiłem założyć ten blog, ponieważ od dawna miałem takie marzenie aby i w ten sposób zaistnieć w sieci, oraz opisywać w nim (prawie) każdy dzień swojego życia, czasami będę się was radził lub sam wam doradzał. Moje życie tak samo jak każdego innego bywa raz smutne a raz radosne, lub nie raz śmieszne, a niekiedy czuję nieodpartą chęć, podzielenia się ze wszystkimi swoimi sukcesami, śmieszną lub ciekawą sytuacją w której akurat się znalazłem, bo w moim życiu było i jest ich bardzo wiele, będę się również w swoim blogu zwierzał wam ze swoich problemów, lub niestety jakichś tam porażek. Postaram się was tutaj jednak nie zanudzić, a być z wami szczerym aż do bólu jeżeli chodzi o kalendarium mojego życia. Zapraszam na mój wideo i foto blog.

A jednocześnie zapraszam was do komentowania gdyż będę wiedział że chcecie go czytać.

PrzemosTV

wtorek, 10 kwietnia 2012

WARTO PRZECZYTAĆ-Moje twierdzenia o tym co się zdarzyło 2 lata temu czyli co by było gdyby....

Cóż więc mówić o tym co się już wydarzyło, skoro życia im już nie wróci ale....
Po pierwsze-Gdyby wybrali się pociągiem, wypożyczyli kilka autokarów lub wybrali się na własny koszt swoimi autami i gdyby nie byli zbyt leniwi i nie polecieli na ostatnią chwilę zdezelowanym tupolewem tragedii by nie było, inni tak mogli zrobić i dlatego żyją ale nie - WIELCY PAŃSTWO WOLĄ MOŚCIĆ SIĘ SAMOLOTEM BO JEST SZYBCIEJ I INNYM TRANSPORTEM NIE WYPADA przez co wypadło im ale w Smoleńsku

 Po drugie-Gdyby sprawdzili dokładnie TU-154M przed odlotem, czy działają sprawnie wszystkie zegary, czy niema żadnych usterek pod względem technicznym, patrząc przez pryzmat całego tupolewa od dzioba do ogona, tragedii również by nie było ale nie - WIELCY PAŃSTWO PO POWROCIE MIELI ZAKUPIĆ NOWE SAMOLOTY bo starych już się nie opłacało remontować

Po trzecie-Gdyby piloci nie zignorowali komunikatów o niesprzyjających warunkach atmosferycznych, do lądowania na lotnisku Smoleńsk-Siewernyj i udanie się na białoruskie lotnisko w Witebsku lub do Moskwy, tragedii by nie było ale nie - WIELCY PAŃSTWO CHCIELI  JAK NAJSZYBCIEJ I ZA WSZELKĄ CENĘ BYĆ W KATYNIU nawet za cenę życia ?! (ponoć wg nie potwierdzonych dotąd źródeł sam Prezydent oponował nad tym aby jednak lądować na lotnisku w Smoleńsku przez co mało że nie wylądowali to się jeszcze rozbili ponosząc śmierć na miejscu)

I wreszcie po czwarte - Gdyby jednak udali się do tego Witebska lub Moskwy, a w dalszą drogę na uroczystości w Katyniu udali się podstawionymi tamże autami, do tragedii na pewno by nie doszło ale nie -
WIELCY PAŃSTWO WOLĄ KŁUĆ W OCZY LUKSUSEM gdyż w powietrzu czuli się wolni jak ptaki a runęli niczym Ikar

POWODAMI TRAGEDII Z 10 KWIETNIA 2010 R. W SMOLEŃSKU BYŁY
-lenistwo i zła organizacja podróży
-wygoda i luksusy polityków
-przepełnienie samolotu
-zawodność samolotu
-niesubordynacja pilotów wobec ostrzeżeń o pogodzie
-ulegnięcie presji wyżej postawionych osób znajdującej się na pokładzie
-upór i dalsze pchanie się do śmierci gdyż pomimo iż wiedzieli że jest tam mgła brnęli w nią dalej :(
-uszkodzone linie energetyczne przez zwalone drzewo/ które wcześniej było zerżnięte przez skrzydło samolotu, wskutek czego radiolatarnie przestały działać
-złamane skrzydła przez drzewo wskutek czego samolot stracił sterowność
-nadmierna oszczędność polityków bo nie wierzę aby tylko jeden miał nasz rząd tupolewa na płycie w Okęciu.


PO TRUPACH DO CELU


Z tragedią w Smoleńsku to powiedzenie mi się właśnie kojarzy, bo jak wytłumaczyć inaczej tą tragedię i jak odpowiedzieć sobie na pytania z nią związane a więc:
Dlaczego piloci nie posłuchali i nie odlecieli w proponowane przez wieżę miejsca ?
Dlaczego piloci brnęli dalej w mglistą otchłań, pomimo komunikatów ?
Pod wpływem czyjej presji byli piloci ?
Co się działo w kabinie pilotów bezpośrednio po wysłuchaniu przez pilotów komunikatów do samej katastrofy ?
Czy aby na pewno mgła w okolicach Smoleńska w dniu 10.04.2010 roku była naturalna, a nie sztucznie stworzona ? (w samym mieście Smoleńsk wtedy jej nie było)
Co się działo bezpośrednio po katastrofie tupolewa a przed przyjazdem służb ratunkowych ?
Dlaczego na amatorskim nagraniu umieszczonym w YouTube, na miejscu tragedii słychać strzały i kwestie takie jak "Dawaj Polaka" lub "Ubijat Siuda" ?
Czy wszyscy ponieśli śmierć, czy tak na prawdę może ktoś słyszalnymi strzałami jeszcze dobił rozbitków ?
Kto do kogo  tak na prawdę strzelał i w jakim celu były oddane strzały ?
Dlaczego do tej pory wrak polskiego samolotu rządowego gnije i rdzewieje na smoleńskim lotnisku ?
Jaki interes w przetrzymywaniu naszego wraku mają Rosjanie czy w związku z tym czegoś się obawiają lub tego powinni ?
Kiedy wreszcie doczekamy się zwrotu szczątków polskiego tupolewa od strony rosyjskiej ?
Czy cała ta tragedia nie stała się zamachem na życie prezydenta za Gruzję ?

POLACY CZEKAJĄ NA ODPOWIEDZI NA TE PYTANIA OBY NIE ZA DŁUGO, MUSZĄ W KOŃCU WIEDZIEĆ NA CZYM STOJĄ


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz